Europejskie parkiety tracą już w ciągu tygodnia 10% i nie wygląda to, jakby spadek miał się zatrzymać. Analitycy wskazują jako winnego strach przed przypadkami koronawirusa w Europie.

Giełdy dalej w odwrocie

W ciągu tygodnia europejskie parkiety, w tym polski WIG, spadły o około 10%. Jest to siła strachu przed eskalacją sytuacji z koronawirusem. Patrząc na skalę spadków można mieć wątpliwości, gdzie to wszystko zmierza. Na razie mamy jednak bardzo silne emocje, a te sprzyjają gwałtownym spadkom. Z drugiej strony niskie stopy procentowe zachęcają do inwestycji ryzykownych, a po 10% przecenie akcje są jeszcze tańsze.

Węgrzy nie zmieniają stóp procentowych

Pomimo istotnego wzrostu inflacji Węgrzy nie podnoszą stóp procentowych. Powodem, dla którego część analityków przewidywała podwyżkę, był gwałtowny wzrost inflacji w ostatnich miesiącach. Warto jednak przypomnieć, że wysoka inflacja na Węgrzech gościła już w zeszłym roku, kiedy to w kwietniu i maju sięgnęła 3,9%. Obecne 4,7% nie jest zatem aż takim zaskoczeniem jak polskie 4,4%. Nie zmienia to faktu, że obecnie banki centralne bardziej zajmują się próbami niewywoływania spowolnienia w gospodarce niż dbaniem o stabilną wartość pieniądza. Forint (w reakcji na brak podwyżki stóp) tracił na wartości względem euro i innych głównych walut.

Euro wraca do łask

W ciągu tygodnia dolar stracił 1% na wartości względem euro. Jest to największa korekta w ruchu spadkowym trwającym od początku stycznia, kiedy to dolar zyskał na wartości 4%. 1% korekta nie jest zatem czymś nadzwyczajnym. Jest to jednak duża ulga dla osób muszących kupić dolary. Przy w miarę stabilnej cenie euro oznacza to, że dolar potaniał około 4 grosze. Dolar nie stracił aż tak dużo, kosztuje obecnie około 3,95 zł. Ruch ten pokrywał się bowiem w czasie z osłabieniem się złotego względem głównych walut.

Dzisiaj dzień w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.
Beyond Technical AnalysisEURhungrykoronawiruspln

Also on:

Disclaimer