Indeks SP500 korzysta z okazji do wzrostów jakiej dostarczył ( w cudzysłowie ) osłabiający się dolar rozpoczynając etap korekty spadkowej, lub też jak kto woli obserwujemy odpływ kapitału z USD do „starych pewniaków inwestycyjnych” jakimi z pewnością są amerykańskie indeksy giełdowe.
Co do wykresu to po 13 maja otrzymaliśmy sygnał do wzrostów w postaci formacji podwójnego dna, jednak wg mnie formacja ukształtowała się w niezbyt interesującej przestrzeni na wykresie. To z kolei spowodowało, że rynek domagał się zaliczenia niższego poziomu cenowego tj 3827 pkt. Gdzie znajduje się bardzo atrakcyjny poziom z którego statystycznie cena reaguję często uderzeniem w tym przypadku wzrostowym.
Całość zaliczenia odbyła się po przez typowy false break co z kolei oznacza chęć do wzrostów. O ile jestem przekonany co do rozpoczynającej się reakcji popytowej na wykresie ( czytaj: do wzrostów 😊) to bardziej skomplikowaną kwestią pozostaje pytanie dokąd te wzrosty mają szansę dotrzeć?
Odpowiedź nr jeden: dotrą tak wysoko na ile pozwoli im na to korekta spadkowa w DXY – indeksie dolara. Zakończenie korekty będzie ponownie utrudniało wzrosty w SP500
Odpowiedź nr dwa: minimalny techniczny zakres wzrostów to zbliżenie się do szczytu z okolic 4100 pkt., a optymalny techniczny, znajduje się znacznie wyżej….
Obecnie szukam struktury wewnętrznej do przyłączenia się na cykl wzrostowy. Anulacja scenariusza i handlu UP, to zejście poniżej ostatniego dołka i jednocześnie formacji wzrostów z H4 i trwałe zamknięcie się poniżej w tym samym interwale.
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy oraz obowiązujących przepisów.
Kontakt: kontakt@tradewars.pl
Also on:
Disclaimer
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.