Ostatnie dni znów wypadają bardzo korzystnie dla dolarów amerykańskiego i kanadyjskiego. Tym razem odpowiadają za to dobre dane z rynku pracy oraz korzystniejsza od oczekiwań zmiana PKB.
Dobre dane amerykańskiego rynku pracy
Wczoraj poznaliśmy raport Automatic Data Processing inc. na temat zmiany zatrudnienia w USA. Wzrost wynosi 692 tysiące, jest to zatem niemal 0,5% ogółu pracujących w USA. Oczekiwania były 15% niższe, co może tłumaczyć entuzjastyczne reakcje inwestorów. Wczoraj dolar był najsilniejszy względem euro od początku kwietnia. Ruch ten jednak w przeciwieństwie do poprzednich umocnień nie przełożył się jednak na spadki złotego względem głównych walut.
Ceny jednak nie rosną aż tak szybko
Wczorajszy wstępny odczyt poziomu inflacji pokazał wynik 4,4%. To oczywiście nadal wyraźnie powyżej górnej granicy celu inflacyjnego wynoszącej 3,5%. Z drugiej strony analitycy oczekiwali poziomu 4,6%, a pesymiści zastanawiali się, czy to już czas na odczyt 5%. W rezultacie oddala się perspektywa podwyżek stóp procentowych w Polsce. Co ciekawe, sama waluta przyjęła te dane dosyć spokojnie. Z drugiej strony, patrząc na upływający czas do zmiany kadencji większości członków RPP, szansa na zmianę stóp procentowych gwałtownie maleje.
Lepsze dane z Kanady
Wczoraj, trochę w cieniu danych z USA, Kanada opublikowała dwa ważnej odczyty. Mowa o miesięcznym PKB oraz inflacji producenckiej. Ważniejszy z dwóch odczytów wydawał się odczyt produkcji krajowej brutto. Wskaźnik ten pokazał co prawda spadek o 0,3%, ale oczekiwania mówiły o spadku o 0,8%. W wyniku tych danych byliśmy świadkami odbicia w górę notowań dolara kanadyjskiego o około 2 grosze.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych należy zwrócić uwagę na:
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.