Jaki koń jest każdy widzi i jaki WIG 20 też. Indeks jest dużo słabszy np od indeksów amerykańskich. Tam chociaż dało się zauważyć odreagowanie spadków po czerwcowym załamaniu u nas już jesteśmy poniżej. Można zauważyć że została domknięta bardzo stara luka z listopada 2020 r. i kurs znalazł się na poziomie tamtego dołka. Poniżej mamy słaba strefę wsparcia zaznaczoną na zielono. Czy to koniec spadków? Patrząc na sytuację gospodarczą i dane makro wydaje się że niestety nie. Przed nami kryzys energetyczny i zawirowania z którymi będziemy mieli do czynienia najbliżej zimy. Spadki wynikają też z oceny naszego rynku przez kapitał zachodni, który cały czas moim zdaniem odpływa z giełdy albo nie jest nią zainteresowany /jak już to otwarte krótkie pozycje na wybranych akcjach/. Jak na dzisiaj nie widać zmiany sentymentu. Podobnie zachowują się np indeksy sektorowe zaliczając kolejne minima. jak to w bessie nie wszystkie akcje spadają. Teraz sztuką jest wyszukać te rosnące perełki.
To mój pomysł i tak to widzę. To nie jest żadna porada inwestycyjna a raczej próba odczytania przyszłości z wodorostów :-) Jańcio Wodnik
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.