Jeszcze mocniej, bo o ponad 30 groszy potaniał funt szterling. Na tej parze z jednej strony mamy złotego, który ewidentnie jest na fali, niesiony przez globalny sentyment. Z drugiej mamy brytyjską walutę, która zmaga się z bardzo ciężkimi wewnętrznymi wyzwaniami. By wrócić na odpowiednie tory, potrzebna jest umowa handlowa nie tylko z Unią Europejską, ale również od nowa trzeba wypracować bilateralne porozumienia z innymi partnerami. Szczególnie ze Stanami, które są największym zarówno importerem, jak i eksporterem dla wyspiarskiej gospodarki. Większość tych umów leży jednak cały czas odłogiem i nie za bardzo widać postęp w negocjacjach. Powoduje to, że funt już blisko od miesiąca jest w głębokiej defensywie. Od początku maja zaliczył zjazd z okolic 5,22 zł, aż do obecnego dołka przy 4,91 zł. Przy czym jest mało prawdopodobne, że trend zatrzyma się w tym rejonie.
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.