Inaczej wygląda sytuacja na dolarze. Ten wprawdzie wyłamał kanał wzrostowy, zarysowany w drugiej połowie października, oddając 40% zasięgu. Co gorsze, kolejny dołek został wyznaczony na jeszcze niższym poziomie, co można było już odbierać jako mocny sygnał prosprzedażowy. Ostatecznie jednak amerykańska waluta dynamicznie odbiła wychodząc na najwyższe poziomy od sierpnia. Warto pamiętać, że są one jednocześnie tegorocznym maksimum, a żeby znaleźć droższego ”zielonego” musimy cofnąć się aż do maja ubiegłego roku. Obecnie znajdujemy się niecałe 2 grosze od tego poziomu i niewykluczone, że w najbliższym czasie, będziemy świadkami kolejnego ataku na ten szczyt. W tym tygodniu Rezerwa Walutowa zrobiła dużo, by w dłuższej perspektywie osłabić waluty naszego regionu. Tutaj warto przypomnieć, że kolejne technicznie istotne poziomy znajdują się 20 groszy wyżej.