Dolar nadal pozostaje słaby na szerokim rynku i przekłada się to również na notowania USD/PLN. Kurs pokonał granicę wsparcia na poziomie 3,70 i spada dalej. Jest to efekt posiedzenia w Jackson Hole i wypowiedzi prezesa Fed na temat inflacji. Stało się to, czego oczekiwali inwestorzy, a więc niemal zniesienie celu inflacyjnego. Tzn. nie do końca jest tak, że Fed przestanie się interesować wzrostami cen, ale zakłada, że będzie tolerował inflację na poziomie 2% i to w średnim terminie (nawet roku). Co to oznacza dla rynków? Mniej więcej tyle, że skoki inflacji nawet na poziomy 3-4% nie będą martwić prezesa Fed, będzie się liczyła wartość w dłuższym terminie. Bez wątpienia oznacza to, że stopy procentowe pozostaną niskie jeszcze długo. Dla dolara może to być równoznaczne z kolejnymi miesiącami pod znakiem słabości. Analitycy prześcigają się już w prognozach, że EUR/USD spokojnie przekroczy granice 1,20 i dojdzie nawet do 1,25 wraz z końcem tego roku. Dla notowań polskiego złotego będzie to oznaczało spadek o dobrych kilka groszy. Nie jest wykluczone, że wtedy USD/PLN zejdzie do poziomów widzianych na początku 2018 roku.
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.