Siłę polskiej waluty możemy zaobserwować także na parze USD/PLN. Tutaj również od początku grudnia wyklarował się wyraźny trend spadkowy, który doprowadził nas nieznacznie poniżej 3,78 zł (ostatnio widziane pół roku temu), ale to wsparcie okazało się za silne dla złotego. Choć dziś dolar próbuje wybić górą ok. 4 groszowy południowy korytarz, to może być jeszcze za wcześnie na ogłoszenie trwałej zmiany kierunku. Jeśli jednak do tego dojdzie, to możliwy jest ruch w kierunku 3,88 zł, które ma szansę być pierwszym, poważnym ograniczeniem. W przypadku kontynuacji ruchu w dół znowu poziom 3,78 zł będzie wsparciem dla USD, a w razie jego pokonania nie można wykluczać marszu w stronę 3,73 zł. Jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dni było podpisanie przez USA i Chiny pierwszej fazy porozumienia handlowego. Wydaje się jednak, że zapowiedziane dużo wcześniej parafowanie tej umowy, zostało zdyskontowane przez rynki przed realnym złożeniem podpisów. Moglibyśmy uznać, że w takim razie konflikt między dwoma mocarstwami zmierza do końca. Niestety sama nazwa “pierwsza faza”, a także fakt utrzymania w mocy przez obie strony większości wcześniej nałożonych ceł, wskazuje, że bardziej zasadne byłoby mówienie o zawieszeniu broni, a nie o realnym rozejmie. Dla rynków coraz istotniejszym czynnikiem będzie rozkręcająca się powoli amerykańska kampania prezydencka (trwają właśnie prawybory w Partii Demokratycznej). W tym kontekście część obserwatorów wskazuje, że po wyciszeniu konfliktu z Chinami prezydent Donald Trump może wziąć na swój celownik Unię Europejską, a to zwiastuje kolejne niespokojne miesiące. Z odczytów makroekonomicznych warto będzie zwrócić uwagę na dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (środa), a także na piątkowe wskaźniki PMI dla przemysłu i usług.
The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.